W latach 60. Niepodzielnie zapanował styl miękki, ze swobodnie opadającą grzywką, rozsławiony przez Beatlesów. Taka fryzura nie wymagała żadnych szczególnych zabiegów.
John Lennon mówił o niej przekornie: „uczes
– a nie”. Nazywano ją też mop top. Tak długich włosów u mężczyzn nie
widziała jeszcze Europa i Ameryka od czasu I wojny światowej! Odtąd męskie
fryzury zaczęły się wydłużać ponad wszelką miarę.