sobota, 21 maja 2016

Wiktor Hugo

22 maja mija 131 rocznica śmierci Wiktora Hugo

Karierę literacką rozpoczął jako wielbiciel monarchii
i porządków konserwatywnych. Do historii przeszedł jednak jako obrońca praw ludu i płomienny głosiciel wolności.


Dorastał w epoce, w której usiłowano pogrzebać dziedzictwo rewolucji francuskiej i zdobycze epoki napoleońskiej. Jego matka była zagorzałą zwolenniczką monarchii i religii katolickiej. Ojciec natomiast był generałem i żył legendą swego wodza. Mały Hugo miotał się między poglądami rodziców.

A ponieważ ojciec – jako zawodowy wojskowy – bywał w domu rzadziej, wpływy matki zwyciężyły.

W rezultacie zaledwie 15-letni poeta tworzył jedna za drugą ody sławiące konserwatywny porządek społeczny. Ich pierwszy zbiór z roku 1822 przyniósł mu uznanie samego króla Ludwika XVIII, który postanowił wypłacać młodemu poecie roczną pensję w wysokości 1200 franków. Ta twórczość rozmijała się jednak zdecydowanie z nowym prądem, który zmieniał literaturę i sztukę Europy – romantyzmem. Hugo był zbyt wrażliwy, by tego nie dostrzegać. Czekał tylko na pretekst, aby przejść do obozu romantyków. Takiego pretekstu dostarczył mu w 1872 roku drobny incydent dyplomatyczny. Na przyjęciu
w ambasadzie austriackiej trzech byłych marszałków napoleońskich demonstracyjnie zaanonsowano bez wymieniania tytułów książęcych nadanych im przez Bonapartego. Opinia publiczna odebrała to jako policzek wymierzony całej tradycji napoleońskiej. Hugo odpowiedział na to zdarzenie płomienną „Odą do kolumny na placu” Vendome (wzniesionej w hołdzie Napoleonowi). Ten gest sprawił, że znalazł się w szeregach bonapartystów i romantyków. Wystawienie jego dramatu „Hernani” w roku 1830 otworzyło epokę romantyzmu w literaturze francuskiej.

W ślad za deklaracjami literackimi szły działania polityczne Wiktora Hugo. Domagał się nadania ludowi praw wyborczych, upowszechnienia oświaty. Walczył piórem o wolność prasy, o świecką szkołę, o zniesienie kary śmierci. Jego powieść „Katedra Marii Panny w Paryżu” była brawurową pochwałą dzielnego ludu Paryżu i jego wolnościowych aspiracji. Obóz konserwatywny nie zamierzał jednak tolerować działalności takich „wolnomyślicieli” jak Hugo. Prezydent Ludwik Napoleon Bonaparte w 1851 roku przywrócił dawne porządki drogą zamachu stanu. Hugo został zmuszony do emigracji. Z brytyjskiej wyspy Guernsey napiętnował jednak tyrana pamfletem „Napoleon Mały”, który odbił się głośnym echem w całej Europie. Do rządu Stanów Zjednoczonych apelował – niestety, bezskutecznie - o ułaskawienie Johna Browna, bojownika o wolność Murzynów. Podobne współczucie wobec wydziedziczonych i prześladowanych przenikało także jego twórczość literacką. Człowiek, który zbłądził i skutkiem tego raz na zawsze został postawiony poza nawiasem społeczeństwa, stał się bohaterem jego najgłośniejszej powieści „Nędznicy”.

W ostatniej woli wyraził życzenie, by pochowano go bez ceremonii religijnych w trumnie dla ubogich. Wystawiono ją jednak pod Łukiem Triumfalnym. Tam hołd złożyły pisarzowi setki tysięcy paryżan. 
 IB





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz