środa, 14 grudnia 2016

17 grudnia 113 rocznica urodzin Erskine’a Caldwella

To, że najemny robotnik na wielkiej tytoniowej farmie amerykańskiego Południa nie ma co jeść, nie jest najgorszym rodzajem biedy. Znacznie gorzej, gdy skutkiem chronicznego niedostatku taki wyrobnik staje się otępiały i bezwolny – twierdził Erskine Caldwell.

Na nędzę milionów najemnych robotników w Georgii, nazywanej „cesarskim stanem Południa”, królestwem bawełny, kukurydzy i brzoskwiń, zwrócił mu uwagę, ojciec, pastor o społecznym zacięciu. Kryzys ekonomiczny lat 30-tych
zepchnął wówczas na margines społeczny miliony biednych białych robotników, ale też Murzynów. Erskine, zamiast studiować, jak chciał jego ojciec, wkrótce dołączył do ich
grona. Lista dorywczych zajęć, którymi zarabiał na życie, wydaje się nie mieć końca. Pierwsze opowiadania zaczął publikować dopiero wówczas, gdy nabrały skrajnej prostoty i surowości. W tej tonacji zapisał Caldwell swoje obserwacje w 25 powieściach i 150 opowiadaniach, które – ze względu na bezpośredniość opisów erotycznych – padały w rekordowej częstotliwości ofiarą cenzorskich nożyc.


W powieści „Poletko Pana Boga”, która na całym świecie sprzedała się w 14 milionach egzemplarzy, członkowie rodziny farmerskiej zamiast uprawiać
bawełnę, z upodobaniem oddają się poszukiwaniu złota na własnej ziemi. Mamią się nawzajem opowieściami o niezmierzonych bogactwach, jakie rzekomo są tylko na wyciągnięcie ręki, a tymczasem ich życie zmierza ku nieuchronnej katastrofie. 

Podobnie postępuje wielu bohaterów Caldwella: nagłe zachcianki zmieniają ich w chorągiewki na wietrze. A przy tym nie bywają przez pisarza osadzani, potępiani ani krytykowani. On tylko beznamiętnie przekazuje czytelnikowi przebieg wypadków. I jemu pozostawia ocenę.




Z czasem Caldwell zyskiwał rosnące uznanie krytyki. Zaproszono go do grona Amerykańskiej Sztuki i Literatury. Przez wiele lat był bardzo poważnym kandydatem do Nagrody Nobla. Sam jednak nie przywiązywał wagi do tych zaszczytów, mawiał : ”Jedyne, na czym mi  w życiu zależało, to opowiadanie historii. I to najlepiej, jak umiałem”.
IB









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz