200 lat temu 24 września urodził się Cyprian Kamil Norwid -poeta, dramatopisarz, malarz, rzeźbiarz. Życie Norwida było pełne sprzeczności i paradoksów. Największym problemem twórcy była rosnąca przepaść pomiędzy jego utworami a oczekiwaniami współczesnego mu odbiorcy.
Wychowany w tradycji romantycznej, przywykły do bogatej w alegorie, gloryfikującej wartości narodowe literatury, czytelnik nie rozumiał Norwida pełnych niedopowiedzeń, nowatorskiego zapisu interpunkcji . Zwłaszcza głoszone przezeń poglądy ujawniły przepaść dzielącą poetę od jego współczesności. I choć pierwsze – z okresu warszawskiego- publikacje Norwida spotkały się z entuzjastyczną oceną, dały autorowi opinię twórcy genialnego, o renesansowej wszechstronności, to później na próżno zabiegał o wydanie swych dzieł.
Z najdoskonalszych, zebranych w cykl Vade-mecum
liryków za życia poety ukazało się ledwie kilka wierszy. Jego utwory w istocie
wyprzedziły swoją epokę – zostały na nowo odczytane i docenione przez pokolenie twórców Młodej
Polski; „odkrywcą” Cypriana Kamila Norwida był Zenon Przesmycki. Norwid
pozostawił po sobie również dramaty: Pierścień wielkiej damy, Zwolon,
Krakus, Wanda, poematy: Promethidion, Quidam, oraz
pisma prozą, m.in. Czarne kwiaty, Białe kwiaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz