1 kwietnia obchodzimy dzień żartów.
Podobno pomysł na ten dzień pochodzi z Francji. Tego dnia obchodzono tam nowy
rok, kiedy jednak w 1564 roku król Karol IX zmienił datę tego święta na 1
stycznia, niektórzy ludzie wciąż świętowali 1 kwietnia po dawnemu. Wręczano
sobie upominki, potem śmieszne prezenty, a później zaczęto wzajemnie oszukiwać się dla żartu.
Dzisiaj we Francji primaaprilisowy
dowcip nazywany jest kwietniową rybą. W tym dniu dzieci przypinają przechodniom
do pleców kartki z rybą lub rybki z papieru. Kiedyś jeden z żartów polegał na
wysłaniu kogoś 1 kwietnia po świeżą rybę ( we Francji w kwietniu nie wolno
łowić ryb ).
W krajach anglojęzycznych dzień 1
kwietnia jest nazywany Dniem Głupców, ale żartobliwe oszukiwanie bliźnich trwa
tylko do południa.
W prima aprilis kawały robią sobie
wszyscy i nie wypada się obrażać, ale trzeba pamiętać, żeby kogoś nie urazić.
Dobry żart polega na tym, że bawią się wszyscy – i ci, którzy robią żarty, i
ci, którym żarty się robi.
Stare polskie przysłowie mówi: Prima
aprilis – nie wierz, bo się omylisz!
Czy wiesz, że …
Dawniej w niektórych rejonach Polski
uczniowie robili psikusy 12 czerwca, w dzień św. Grzegorza, patrona uczących
się. Obyczaj ten nosił nazwę gregorianek lub gregołów.
IB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz